

![]() Znowu wyrwaliśmy się na poranny spacer. Jeszcze powietrze i ziemia nie są wtedy tak rozgrzane i można poćwiczyć swobodne harce. Najlepiej je uzupełnić chłodną kąpielą w rowie, nałożeniem delikatnego podkładu z piachu pokrywającego polną drogę, a w epilogu wlezieniem w szkodę, bo jedyne naprawdę soczyście zielone są u nas tylko młode zboża. ![]() Po zegnaniu z pola, w najbliższym cieniu z przewiewem - w samochodzie. Odwiedziła nas dziś moja pierwsza Ludzka Mama. Ciągle ją doskonale pamiętam, pomimo, że już strasznie dawno mnie Im oddała. Tato też był, ale on ma już innego psa – suczkę, która bardzo nie przypadła do gustu Uranii. Starałem się z Kirą zapoznać, ale mnie też trzymała na dystans. W końcu dałem jej krótkim warknięciem do zrozumienia, że jednak jest tu gościem i nie będzie decydowała, gdzie mi wolno wchodzić, a gdzie nie. Natomiast ludzie długo siedzieli przy stole i wydawali się mieć sobie mnóstwo rzeczy do opowiedzenia. A potem tamci pojechali i po Kirze został tylko zapach…
![]() Alaska dzisiaj rano Jesteśmy po śniadaniu i chciałbym już na spacer, ale musimy zaczekać, aż te pijawki oderwą się od Uranii. One wciąż jednak głośno mlaszczą i popiskują... Pojawiły się już dobrych parę dni temu. Mają intrygujący zapach, ale mogłem je powąchać z bliska tylko kilka razy, kiedy Oni podstawiali mi jednego z nich pod nos. Jednak ja wolę już sobie spokojnie obwąchać skrzynkę, do której są wkładane po kolei każdego ranka, kiedy w ich kojcu trwa jakieś zamieszanie i wymiana legowiska. Urania, kiedy jest u siebie w kojcu z małymi, nie pozwala nikomu oprócz Nich za żadne skarby przekroczyć jego granicy. Na początku było jeszcze gorzej, bo stanowcza postawa Uranii w ogóle powstrzymywała mnie od wchodzenia do sypialni. Ale teraz mogę już tam się wślizgiwać i nawet układać się z boku kojca, za wysoką deską. Zresztą koty znalazły się w podobnej sytuacji: są w zasadzie ignorowane, ale kiedy najbardziej namolna Ryśka spróbowała przestąpić granicę kojca, Ura zerwała się do niej natychmiast i kotka zemknęła w trymiga. Urania prawie ciągle dostaje teraz coś do jedzenia. Niby równocześnie mnie też coś dają, ale ewidentnie zjadam szybciej, więc musi być tego dużo mniej. Dzisiaj po śniadaniu zrekompensowałem to sobie wygrzebując parę całkiem jadalnych rzeczy z wiaderka z odpadkami, a potem poszedłem na całość, czyli wspiąłem się na stół, zsunąłem pokrywkę z maselniczki i trochę się nalizałem, zanim On nadszedł. Rzucił mi miażdżące spojrzenie, ale trochę masła zeskrobał i dostaliśmy je potem przy najbliższym karmieniu. ![]() ANDA Quercus Niger, urodzona 12. kwietnia 2012 o 9.35. Dziś rano ważyła 790 gramów ![]() Jedna duża łapa, dwa spięte zadki, a jeden - trochę mniej... ![]() ALPA Quercus Niger, Urodzona 12. kwietnia 2012 o 7.09. Dziś rano ważyła 650 gramów ![]() Posilające się szczenięta - Alpa w środku ![]() Tu obserwujemy, jak Alpa trawi w spokoju to, co zjadła |
Quercus Niger
Hodowla psów rasowych entlebucher Miot A | Litter A | Wurf A Miot B | Litter B | Wurf B Miot R | Litter R | Wurf R
|