(Osoby bardzo wrażliwe proszę o nieczytanie tego wpisu.) Akurat w ostatni dzień babiego lata nasza Łaskawa postawiła zbadać predyspozycje Uranki do łowienia myszy. Wszystko zaczęło się całkiem naturalnie: Kotka bawiła się koło kompostownika piszczącym niedobitkiem i ta sytuacja zwabiła Uranię. Usiadła naprzeciw i zaczęła się przyglądać, po czym od czasu do czasu z ciekawością kładła łapę na biednej myszce, co za każdym razem wywoływało pisk. Łaskawa, odsunąwszy się nieco, zaczęła się temu eksperymentowaniu przyglądać, jakby była w każdej chwili gotową do interwencji i korekty troskliwą kocią mamą. Jeżeli dobrze odczytałem zachowanie Uranki, to wciąż jeszcze żywa istota budziła w niej jednocześnie niepokój i ciekawość, czego wynikiem było ciągłe ponawianie zabawy. Wreszcie myszka jednak wyzionęła ducha i Urania wzięła zdobycz w zęby niczym urodzony kot, aby przenieść w miejsce naprzeciwko tarasu, gdzie zwykle ogryza kości i drewka. Położywszy futrzaczka na ziemi zaczęła się ze smakiem oblizywać, co On (stojący w pobliżu) uznał chyba za ostatni moment do interwencji i odciągnął głosem kotkę Urankę do innych zajęć. Potem myszka zniknęła, podobnie jak wiele innych drobnych zwierząt podrzucanych przez koty w okolicy domu. Podejrzewam, że ONI je zjadają. *** |
Quercus Niger
Hodowla psów rasowych entlebucher Miot A | Litter A | Wurf A Miot B | Litter B | Wurf B Miot R | Litter R | Wurf R
|