
Źródło: In Defence of Dogs by John Bradshaw – review, Chris Cox, The Guardian, albo oczywiście sama recenzowana książka
A po polsku: Gdyby było się psem sto lat temu, życie byłoby proste. Najprawdopodobniej miałoby się pożyteczne zajęcie - być może polowanie, zaganianie trzody, albo stróżowanie. A jeżeli wykonywałoby się dobrze swoją pracę, właściciele byliby skłonni zaakceptować psie brudzenie, hałasowanie, czy nieprzewidywalne zachowania. Dzisiaj od większości psów nie wymaga się pracy, chociaż one wciąż pozostają przystosowane do pełnienia funkcji wykonywanych od tysięcy lat. Zamiast tego psy mają się zachowywać jak małe dzieci, a mimo to być niezależne jak dorośli. Co gorsza, nasza kultura jest przesiąknięta mitami przeszkadzającymi nam w zrozumieniu psów, a szczególnie wciąż trwającym przekonaniem, że żywią one nieprzepartą chęć zdominowania swojej grupy rodzinnej.