
![]() Może będzie jej przez moment brakowało naszej chuderlawej trawki, a i tej wysokiej jak las, daleko za domem, w której chodziliśmy dzisiaj o świcie. Może zatęskni za przeciąganiem z nami liny, a może do swojej kryjówki pod kredensem, gdzie smakowała co lepsze frykasy wiedząc, że Urania tam nie wejdzie ich jej odebrać. Wczoraj Anda i Urania zalecały się do mnie, przypadając na przednich łapach i mogłem do woli skubać je po karkach. A teraz wszystko wróci do poprzedniego stanu, a ja na swoje miejsce na dywanie pod stolikiem. Ostatnio rzadko go używałem, bo wciąż urzędowała tam Anda. Owszem, rano, kiedy wreszcie Urania i ja wychodzimy z sypialni, one ciągle wypadają na nas jak szalone. Owarkuję je wtedy rutynowo, omijam i staram się przecisnąć do drzwi prowadzących do ogrodu. Nie jest łatwo, ale z zaledwie dwoma jest to zadanie wykonalne. Podzieliły się nami - dziewczynka częściej lgnie do Uranii, a chłopak narzuca się mnie. Czy wspominałem już, że zawsze, kiedy jest okazja, sika do mojego legowiska? Próbuje też konfrontować się, stając naprzeciw i zagadując szczekiem. Ostatnio podczas śniadania dopadł do mojej miski. Gdybym już z niej jadł, nie miałby śmiałości, ale ja nie zdążyłem wsadzić do niej pyska, a on już pożerał zawartość ile sił w szczękach, podrzucając energicznie głową. Wpada w jakiś szał - je zupełnie, jak Urania. Mała jest inna - spokojniejsza, bardziej skupiona (o ile takie stwierdzenie ma sens w odniesieniu do dwumiesięcznego trzpiota). Posiłki je powoli i metodycznie. Rzadziej wyłamuje się z poleceń, jakie Oni wydają. Kiedy Urania i ja aportujemy, małe są z nami, ale mimo usilnych prób Ludzi, interesują je tylko nasze piłki, a nie to, co im samym jest rzucane. Wieczorami zostają długo aktywne i już parę razy próbowałem się z nimi z powodzeniem droczyć gumową gruszką. Dopiero zupełnie wyczerpane trafiają na noc do kojca. Ajaks drugiej nocy w nowym domku siusiał 4 razy... w ogródku, bo za każdym razem budził wcześniej swojego Pana. Nie liczymy, że to stanie się od razu regułą, ale rozumiemy, dlaczego Pan nie ma czasu podawać aktualnych informacji na facebooku. Alpa nie spała przez większość długiej drogi od nas, a na miejscu zajęła się testowaniem produktów kuchennych z Ikei - testy wypadły pomyślnie. Mała była bardzo czujna pierwszego wieczora, co nas nie zaskoczyło. Astro pierwszego dnia z dala od rodzeństwa zawarł mnóstwo nowych ludzkich znajomości i pokazał, które rzeczy w domu trzeba schować przed jego zębami. Wykazał też pociąg do butelki, na szczęście po napoju bezalkoholowym. [Na wszelki wypadek, komentarze do tego postu są otwarte] |
Quercus Niger
Hodowla psów rasowych entlebucher Miot A | Litter A | Wurf A Miot B | Litter B | Wurf B Miot R | Litter R | Wurf R
|