Wróciliśmy właśnie z podróży i dziś cały dzień Uranka i ja przedrzemaliśmy lub przespaliśmy nie wychodząc z domu, bo ich nie było aż do wczesnego wieczora. Bardzo nam to odpowiadało, bo po kilku dniach spędzonych w obcym mieście, w skwarze, a do tego często między rozgrzanymi budynkami, potrzebowaliśmy na nowo poczuć dom całymi sobą.

