
Aby wystawić psa, można włożyć specjalne obuwie, albo markować konsumpcję bułki, czy posuwać się wokół ringu krokiem baletowym. Dziękować Bogu, w naszej rasie psy omija przynajmniej przed wystawianiem oprysk chemikaliami, suszenie gorącym powietrzem i tapirowanie. Ozdoby raczej też przypadają osobie wystawiającej, a nie psu. Natomiast sędziowie, szczególnie Ci młodsi, nauczyli się podrzucać jakiś przedmiot (dyżurny długopis albo chusteczka higieniczna) w oczekiwaniu, że nasz Przyjaciel zaraz poświęci im całą uwagę, pomimo ujadania pobrzmiewającego w przestrzeni hali i dodatkowo zaangażowanej kynologicznie konferansjerki huczącej z głośników. Mogliby przynajmniej pofatygować się z jakąś piłeczką?
PS. Wystawa w Kielcach, pomimo pewnych niedociągnięć, jest chyba najlepiej zorganizowaną wystawą w Polsce. Przestronna nowoczesna hala, łatwy dojazd i parkowanie, czytelne oznaczenia, czystość, etc. Ajaks, pierworodny naszej hodowli, otrzymał CACIB i Najlepszego Psa w Rasie pierwszego dnia i Res. CACIB drugiego, chociaż i wtedy międzynarodowy sędzia z Finlandii długo wahała się porównując psy w ruchu... Ajaks wypadł niesamowicie. |