(Materiał popularyzatorski oparty na wzorcu FCI nr 47)
FCI: Organizacje kynologiczne starają się zdefiniować cechy każdej uznanej przez siebie rasy psów w tak zwanym wzorcu. Celem, jak łatwo się domyśleć, jest utrzymania populacji danej rasy (przynajmniej tej jej części, która otrzymuje rodowody dokumentujące pochodzenie) w pewnej jednolitości pod względem wyglądu czy usposobienia. Jednak tylko od hodowców zrzeszonych w takiej organizacji zależy, na ile decydują się na rozmnażanie psów jedynie w wypadku, jeżeli rodzice dają nadzieję na otrzymanie wzorcowego potomstwa.
Entlebucher jest najmniejszym z czterech szwajcarskich psów pasterskich. Pochodzi z Entlebuch – doliny w kantonach Lucerna i Berno. Nieco poniżej średniej wielkości, o zwartej, lekko wydłużonej sylwetce, trójbarwny, podobnie jak pozostałe szwajcarskie psy pasterskie, o bystrym, inteligentnym i przyjaznym wyrazie. Bardzo ruchliwyi zwinny. Żywy, pełny temperamentu, pies pewny siebie i odważny…
Cyrus: Jestem raczej ciekawski, ale ostrożny, a do nowych, nieznanych i niepokojących przedmiotów, zwierząt i ludzi podchodzę z wyciągniętą szyją, przy czym czasem je oszczekuję. Kiedy przekonam się, że mam do czynienia z przedmiotem martwym, oznaczam go po psiemu – moczem.
FCI: …o wesołym usposobieniu. Łagodny i oddany osobom,które darzy zaufaniem, a wobec obcych nieco nieufny; nieprzekupny stróż…
Cyrus: Cóż, jestem tylko psem i przekupywano mnie już, chociaż nikt nie próbował tego robić, kiedy byłem sam na swoim podwórku. Pewnie gdyby Ich nie było w pobliżu, nie wziąłbym niczego od obcego człowieka, ponieważ po prostu nie podszedłbym do niego.
Kiedy poznam któregoś z ludzi bliżej, to jest on dla mnie głównie o tyle interesujący, o ile zechce się ze mną bawić. Uwielbiam wszelkie zabawy, jak aportowanie, frisbee, poszukiwania zabawek i smaczków, skoki przez przeszkody, pokonywanie tuneli, palisad czy kładek – to mój żywioł. Kocham też wodę – mogę pływać, skakać i chwytać unoszące się w niej przedmioty...

Cyrus: Potrafię skupiać się przy pracy do tego stopnia, że w swojej grupie psów szkolonych na posłuszeństwo byłem prymusem, a On był ze mnie bardzo dumny. Mam jednak pewną trudną do wyeliminowania cechę: silny popęd łowiecki, a innymi słowy gonię wszystko, co ucieka. Jako szczeniaka interesowali mnie nawet rowerzyści, ale teraz ta skłonność ogranicza się najczęściej do innych zwierząt. Zabawa w pogoń kończy się jednak tak szybko, jak tylko zwierzę przestaje uciekać, doganiam je lub tracę z oczu.
Natomiast nigdy żadne stworzenie ode mnie nie ucierpiało fizycznie – nie wykazuję agresji ani dominującej, ani ze strachu. W naszym domu i wokół niego mieszka zresztą parę kotów i żadnemu nawet włos z grzbietu nie spadł za moją sprawą.
FCI: Naprawdę?
Cyrus: Był jeden wyjątek, dawno temu: Gdy jako szczeniak przyjechałem do Ich domu, spotkałem tam po raz pierwszy z bliska koty. Wtedy wydawało mi się, że to takie żywe zabawki, i nieraz zapędzałem je na stół albo parapet. Pewnego dnia udało mi się dopaść jedną z kotek, a w zębach został mi kłąb popielatej sierści. Oni zmyli mi głowę i strasznie fukali, kiedy próbowałem to zrobić znowu, a Ona długo rozpaczała nad jaśniejszym plackiem podszerstka wyzierającym na grzbiecie Klary albo Ryśki. Wtedy stopniowo kotkom dałem spokój i ta sytuacja trwała aż do pojawienia się u nas drugiego entla – suczki Uranki.
FCI: Głowa entlebuchera powinna być proporcjonalna do tułowia, lekko klinowata, sucha; osie podłużne kufy i mózgoczaszki mniej więcej równoległe.
Cyrus: Cóż, ja mam po prostu piękną głowę, ale między psami, które spotkałem, istnieją w wielkości i wyglądzie głowy widoczne różnice. Spotykałem psy o grubszych i krótszych niż moje kościach kościach długich, a przy tym mające większą głowę. Jeżeli ktoś woli psa, który dłużej zachowa bardziej szczenięcy wygląd (ta cecha nazywa się neotenia), to powinien szukać w tamtym typie.
FCI: Fafle czyli górne wargi: Słabo wykształcone, przylegające, brzeg czarno pigmentowany.
Cyrus: Tak, słabo wykształcone, ale w pewnych momentach zagryźć je i tak potrafię. Mam wtedy zakłopotany wyraz pyska, oczywiście tylko w ludzkim przeświadczeniu.

Cyrus: Większość znających mnie ludzi uważa, że mam miłe wejrzenie – co działa głównie na kobiety. W pewnym opisie z wystawy sędzia (przez dyskrecję pominę nazwisko) napisał o mnie: Oczy nieco zbyt okrągłe. To potwierdza, że wzorzec wzorcem, ale niektórzy mają i forsują własne wyobrażenia dotyczące wyglądu rasy.
FCI: Sędziowie to tylko ludzie, niedoskonali i miewają słaby charakter. To temat na inną rozmowę, zatem ad rem: Uszy entlebuchera są niezbyt duże, wysoko i stosunkowo szeroko osadzone, płatki uszu wiszące, trójkątne, na końcach zaokrąglone, o dobrze wykształconych małżowinach usznych; gdy pies jest spokojny przylegają płasko, a w stanie wytężonej uwagi są lekko uniesione u nasady i skierowane do przodu.
Cyrus: Z uważnie postawionymi do przodu uszami entlebuchery wyglądają najcharakterystyczniej. Procent czasu, w jakim uszy psa znajdują się w tej pozycji, jest kwestią osobniczą. A na zdjęciu powyżej czujność demonstruje Uranka.
(Ta rozmowa będzie jeszcze miała dalszy ciąg)