Uranka została wczoraj wieczór zapędzona do skrzynki, w której rodziła poprzednie szczenięta. Ułożyła się niepewnie z szeroko otwartymi oczyma, podczas gdy Bubu i Ja obserwowaliśmy Ją ze swoich miękkich włochatych legowisk. Nie wyglądało w najmniejszym stopniu na to, aby przymierzała się do spania. Po niezbyt długim czasie pozwolono jej opuścić porodówkę na rzecz znacznie wygodniejszego legowiska, gdzie natychmiast odprężyła się wyciągnąwszy się na boku. Wygląda na to, że tym razem zamierza rodzić po ludzku, to jest w łóżku...
Dzisiaj test porodówki jeszcze przez nami. Pozbyliśmy się już obroży, ale mała na razie drzemie pod stolikiem w salonie. Po kolacji zostawiła na podłodze kilka niewielkich mokrych kleksów, które oni poddali krótkim badaniom. Coś się dzieje? [Admin: Mądrzy twierdzą, że kiedy rozpuszcza się czop śluzowy, do porodu zostały 2-3 dni. O ile to był czop śluzowy :)]
Dzisiaj test porodówki jeszcze przez nami. Pozbyliśmy się już obroży, ale mała na razie drzemie pod stolikiem w salonie. Po kolacji zostawiła na podłodze kilka niewielkich mokrych kleksów, które oni poddali krótkim badaniom. Coś się dzieje? [Admin: Mądrzy twierdzą, że kiedy rozpuszcza się czop śluzowy, do porodu zostały 2-3 dni. O ile to był czop śluzowy :)]
Kanał RSS