
Od już dobrych paru dni coś się ze mną dzieje. Z pupy kapią mi od czasu do czasu kropelki krwi. Spostrzegłam, że ma to wpływ na moje codzienne życie - moja Pancia przed każdym wyjściem na dwór lustruje otoczenie przez okno. A i tak dużo mniej wychodzimy poza nasze podwórko i raczej unikamy innych psów. Zresztą te spotkane zachowują się inaczej, niż zwykle. Mam nadzieję, że to przejściowe i znowu będę mogła bawić się z moimi psimi przyjaciółmi tak, jak przedtem.
Wasza Gojka-Alpa